Hello world!
Czy łatwo wybić się małym i średnim firmom z naszego regionu?
W biznesie nic nie przychodzi łatwo. Zaryzykuję więc twierdzenie, że nie. Natomiast już zupełnie poważnie, to firmy tak jak ludzie bardzo różnią się od siebie. Dla Usaina Bolta przebiegnięcie 100 metrów w 9.58 sekundy było możliwe, dla mnie absolutnie nie. Dla nas wydawanie i dystrybucja książek mimo spadku czytelnictwa jest relatywnie prosta, a rocznie kilkadziesiąt księgarń i wydawnictw kończy działalność. Nie wydaje mi się, aby ten czy inny mikroregion miał kluczowe znaczenie dla działania firmy o ile jej branża nie wymaga specyficznych zasobów (infrastruktura, surowce, zasoby, zasoby ludzkie).
Czy to, że działa się w kuj-pom pomaga, przeszkadza czy w ogóle nie ma wpływu na to, czy osiągnie się rynkowy sukces?
Zapewne każdy przedsiębiorca ma swoją własną wizję „rynkowego sukcesu”. Nieuprawnionym wydaje się jakiekolwiek generalizowanie. W przypadku naszej firmy, która prowadzi zdywersyfikowaną działalność (handel internetowy, działalność wydawnicza, doradztwo prawne i biznesowe, zarządzanie w służbie zdrowia) w żadnym z tych obszarów nie zauważyliśmy, aby lokalizacja w Bydgoszczy działała na naszą korzyść lub szkodę.
Odczuwamy natomiast nieprzyjazną przedsiębiorcom politykę gospodarczą i nadmierny fiskalizm. W związku z tym, choć nie zamierzamy przenosić naszej firmy z Bydgoszczy do innego polskiego miasta, to wszystkie nasze kolejne projekty będą realizowane już przez spółkę w Londynie.
Czy łatwo się stąd wybić i odnieść sukces także za granicą?
Jeśli przez „za granicę” rozumiemy sukces globalny lub choćby międzynarodowy, to zdecydowanie nie jest łatwo. Nawet nie dlatego, że polscy przedsiębiorcy funkcjonują w przeważnie wrogim im systemie prawnym. Po prostu, odniesienie takiego sukcesu z któregokolwiek miejsca na Ziemi jest niezmiernie trudne. Nie miejsce, a człowiek, pomysł, organizacja i szczęście mają kluczowe znaczenie.
Nie oszukujmy się jednak. W Polsce szanse na powstanie lub odniesienie sukcesu przez Google, Amazon, Facebook, Apple, Microsoft byłyby znacznie mniejsze niż w USA czy innej przyjaznej przedsiębiorcom gospodarce.
Czy znasz firmy z regionu, być może nie z biznesowego mainstreamu, które taki właśnie – zagraniczny – sukces odniosły?
Niestety nie znam takiej firmy i na pewno nasza firma również do takich nie należy.
Najnowsze komentarze